Praga nad Wełtawą – Miasto Stu Wież i MY

14 listopada o nocnej godzinie 2.45, klasa 2d i 2e wyruszyły do Pragi. Osiem godzin jazdy i już… Złote Miasto zaczęliśmy zwiedzać od dzielnicy Strahov, gdzie weszliśmy do Muzeum Miniatur (jedyne w Europie przedstawiające miniminiatury współczesne – wieżę Eiffla w pestce wiśni, złoty rower na igle, samochody wykonane na nóżce komara i wiele innych) i podziwialiśmy rozległy widok Pragi. Następnie przeszliśmy przez Loretę na Hradčany, wysoko położoną nad Wełtawą dzielnicę królewską. Zwiedzanie Zamku Królewskiego, bazyliki św. Jerzego, słynnej Złotej Uliczki oraz katedry św. Wita, czyli najważniejszych miejsc tej dzielnicy, zajęło nam dużo czasu. Widzieliśmy fantastyczne dzieła sztuki malarskiej i rzeźbiarskiej, myśl wybitnych architektów utrwaloną przez niezrównanych budowniczych od średniowiecza po współczesność. Na koniec, zmęczeni wędrówką po wąskich uliczkach Malej Strany, mijając (niestety tylko!) Muzeum Franza Kafki, zeszliśmy nad Wełtawę, by podziwiać Pragę nocą. Cudo!

Kolejny dzień otworzyła nam wieża Eiffla na Malej Stranie z kolejnymi, przepięknymi widokami miasta. Wąskimi uliczkami, między ambasadami różnych państw (przed polską też byliśmy) dotarliśmy na Most Karola, najstarszy zachowany most kamienny świata o tak długiej rozpiętości przęseł. Tu, jak zwykle turystyczny tłok, trudno było znaleźć miejsce dla siebie, ale udało nam się zrobić zdjęcia i nacieszyć oczy widokiem Pragi, tym razem z dołu (dokładnie zobaczyliśmy gdzie byliśmy i co widzieliśmy poprzedniego dnia). Teraz prawobrzeżna Praga. Wąskimi uliczkami Starého Města dotarliśmy do urokliwej dzielnicy żydowskiej – Josefov z synagogami, cmentarzem i ratuszem. Przejście przez ulicę Paryską (17. najdroższa ulica świata) doprowadziło nas do Rynku Starego Miasta. Znajdują się tu budynki w wielu stylach architektonicznych: gotycki kościół Najświętszej Marii Panny przed Tynem, barokowy kościół św. Mikołaja, rokokowy Pałac Kinskich i Ratusz Staromiejski z zegarem astronomicznym oraz wiele architektonicznie i dekoracyjnie fantastycznych kamieniczek. Nie można zapomnieć o pomniku czeskiego reformatora religijnego Jana Husa spalonego na stosie w 1415 roku. Wszystko to robi wrażenie, oj robi!

Zbliżając się do końca wycieczki przemaszerowaliśmy jeszcze ulicą Na Prikopě, by znaleźć się na Můstku i podziwiać Plac Wacława w dzielnicy Nove Město. Plac należy do większych w Europie i był miejscem historycznych wydarzeń w tym praskiej wiosny 1968 i aksamitnej rewolucji z 1989 roku. To tutaj samospalenia dokonał Jan Palach.

Ostatnie chwile w Złotym Mieście poświęciliśmy na kupno pamiątek i poznanie smaku regionalnych przysmaków, głównie przy ulicy Havelskiej i na Můstiku.

Jeszcze tylko spacer, kolejny most na Wełtawie, autokar, 8 godzin i już byliśmy w Kutnie. Niesamowite spotkanie z nie tylko czeską kulturą. Gdyby tak poznać stolice wszystkich naszych sąsiadów. Niestety w najbliższym czasie jest to niemożliwe, ale może…

Dodaj komentarz